Berneński pies pasterski - Baca

niedziela, 14 września 2014

No chodź,juz nie ma burzy!

Hmm..udało nam się pokonać wiele lęków Bacusia,ale do wody i burzy to on się chyba nigdy nie przyzwyczai. I przy każdej burzy w domu są takie cyrki jak zaraz obejrzycie. Przynajmniej jest zabawnie,gdy go przekonuje do wyjscia na dwor po burzy :P


Przepraszam za jakość,ale nagrywane komórką! ;c

sobota, 30 sierpnia 2014

Ten pierwszy pies

"Maammoooo! Tatooooo! Kupcie mi psa,plis!"

Chyba każda psiara przez to przechodziła :D U niektórych było to proste i szybkie,u niektórych takie namawianie i prośby trwały latami nawet. Jednak każdy musiał przez to przejść (no chyba że ktoś ma tak wspaniałomyślnych rodziców że sami postanowili kupić swojemu dziecku pieska ;>).  Chyba każdy miłośnik psów na zawsze będzie pamiętał tego psa,który był jego pierwszym psem,tym z którym popełniło się najwięcej błędów i najwięcej nas nauczył. Nauczył nas odpowiedzialności oraz w pewnym sensie miłości do psów. Do takiego psa zawsze będzie się miało największy sentyment :) Nawet jeżeli pod żadnym względem nie był to nasz wymarzony pies.

Ja oczywiście tak mam. Jedni już pewnie wiedzą,drudzy nie,ale moim pierwszym psem była (i nadal jest of kors ;p) moja wspaniała Sara. Hmmm...jak to było? A już wiem!
Poprosiłam rodziców o psa. Po jakimś czasie dostałam swojego obiecanego pieska :> nie było tak trudno,trudniej było rodziców namówić na Berneńską kluskę,zresztą nic dziwnego w sumie xD
Sara dużo ze mną przeszła,tego złego i dobrego. No bo nie oszukujmy się,ale jaką wiedzę na temat psów może posiadać czteroletnie dziecko takie jak ja,kiedy dostałam Sarę? No raczej żadną,właśnie dlatego Sara jako pierwszy pies miała ciężko z moją głupotą i niedoświadczeniem ;D Jednak zawsze o nią dbałam jak tylko najlepiej potrafiłam,tutaj sobie nie mogę nic zarzucić ^.^ 
Pamiętam jak nosiłam ją na rękach i wszyscy sąsiedzi do nas podchodzili,pytali o nią,głaskali :) Miło się teraz wraca teraz do starych kaset gdzie Sara była jeszcze taka mała jak ja i razem się bawimy. Mogę powiedzieć że w sumie ona się starzeje równo ze mną. Kiedyś byłyśmy małymi dziewczynkami,które biegały po łąkach na boso,teraz jesteśmy trochę poważniejsze i mądrzejsze (przynajmniej Sara,bo ze mną to różnie bywa huhu ;>).
Sama nie wiem jak dużo zawdzięczam tej z pozoru małej istocie,wiem jedynie tyle że bardzo dużo...to dzięki niej interesuję się dzisiaj tym czym się interesuję,to ona mnie nauczyła cierpliwości i zrozumienia dla psów,jest ze mną od zawsze i mam nadzieję że jeszcze będzie dłużej <3 p="">


A Wy co powiedzie o swoich pierwszych psiakach? :)

niedziela, 13 lipca 2014

Wystawa Psów Rasowych w Ustroniu

Uff...w końcu dorwałam jakiś komputer...pisząc "jakiś" mam na myśli to że nadal nie mam swojego. Tak,to jest przyczyną tak rzadkich postów. Pojawiła się jednak nadzieja. Być może pod koniec tego miesiąca w końcu będę miała laptopa! Wtedy pojawiać się tu będę regularnie ;) Przejdźmy jednak do tematu.

Jak co roku w Ustroniu odbyła się wystawa psów rasowych,na której oczywiście się pojawiłam :D Nie było ze mną żadnego psiego towarzystwa,ponieważ był straszny upał,a do tego byłam z kuzynką i nasza wizyta na Stadionie ograniczyła się do dwóch przejść dookoła i zatrzymania się na chwilę na pokazie jak mamy udzielać psu pierwszej pomocy. Psiaków moim zdaniem było bardzo mało,co roku mniej! Jednak i tak było miło :) Troszkę zdjęć:



 Jeżeli chodzi o zdjęcia z wystawy to by było na tyle :) Następna wystawa na jakiej się pojawię będzie wystawą kotów rasowych w Cieszynie. Także możecie się spodziewać zdjęć z tej imprezy mojego autorstwa. Jeżeli chodzi o moje zwierzaczki to wszystko u nich jak najbardziej w porządku :) Psiaki chodzą sobie do nowego parku dla psów,który wybudowali w moim mieście,dodam z niego fotki i relacje jak już będę miała własny komputer ;) To by było na tyle. Jeszcze wstawię jedno zdjęcie Bacusia,nie zwracajcie uwagi  na tę dziwną osobę (zwaną mną >.<) z tyłu!



Możecie pytać (tutaj jestem aktywna najczęściej,bo mam aplikacje w komórce xD) 

http://ask.fm/Lolmenek


piątek, 30 maja 2014

Maj już prawie za nami

Co przyniósł nam Maj? Hmm...bardzo lubię ten miesiąc. Daje wiele możliwości.
Zazwyczaj jest ciepły,piękny,słoneczny,ale nie za upalny,wtedy spędzam dużo czasu na dworze co się równa ze spędzaniem czasu z Mordkami :) Ogólnie to muszę je wszystkie wykąpać xd ponieważ zawsze to robię na wiosnę...ale jakoś nie mogę się za to zabrać. Czasem po prostu mam lenia. Nie mówiąc już o szkole. Nie wiem czy to przez zbliżające się wakacje? W każdym razie już chyba nimi żyję,a nie powinno tak być,bo trochę zawalam. Bloga też zawalam,ostatnio post przeszło miesiąc temu,a były nim życzenia świąteczne? I jedno marne zdjęcie? Ech,muszę się w końcu wziąć w garść! :D Mam nadzieję że wytrwali czytelnicy jeszcze całkiem nie opuścili tego jakże zapomnianego przez właścicielkę miejsca. U nas wszystko w porządku :) Ostatnio wybraliśmy się z Sarą i Sunią na długi spacer bo aż do innej dzielnicy miasta,potem chciałam jeszcze iść przez drugą dzielnicę i w ten sposób dojść do domu,aczkolwiek wybrałam powrót tą drogą,którą przyszliśmy. Sarze zrobiło się coś na pyszczku,a dokładnie w pysku...boję się że to jakiś nowotwór,taki jak na przykład Bacuś miał kiedyś na uchu. Oczywiście zanim wyciągnę moją mamę do weterynarza zajmie mi to baaardzo dużo czasu i nerwów,bo przecież to na pewno nic poważnego -__- wkurzające podejście do życia,a raczej moich psów,ale cóż zrobisz jak nic nie zrobisz?
Czekam całym swym sercem na lato. Tego lata chciałabym nauczyć Bacusia pływać. To znaczy on umie pływać,ale boi się wody. Ech jak był mały to było za zimno na kąpiele (miot z jesieni),a teraz jak zachęcisz 50kg psa do wejścia do wody? Kiedy on bardzo,bardzo nie chce? No właśnie też nie wiem.


Ogólnie to posiadam nowy obiektywik,który jest moją perełką wśród wszystkich innych <3 nbsp="" p="">
Dlatego zapowiadam że niebawem będzie się pojawiać coraz więcej zdjęć :)
Znacie jakiś dobry sposób na kleszcze? Te małe stwory męczą całą moją trójkę...preparaty niby dobre,ale starczają na krótko :( obroże odpadają...a kleszcze grasują! -_-
Jeszcze zdjęcie z nowego obiektywu:


Jeżeli chcecie więcej to zapraszam na funpage:

https://www.facebook.com/pages/Amatorska-fotografia-Karolina-Jakubek/444404302286899?fref=ts

Pytać - http://ask.fm/Lolmenek

sobota, 19 kwietnia 2014

Wesołych!


Zdrowych,pogodnych i wesołych Świąt Wielkanocnych,spędzonych w rodzinnymi gronie życzy Karolina ze zwierzakami :)


Pozdrawiam!

niedziela, 6 kwietnia 2014

Wiosna!

Dłuuuga przerwa!

Bardzo przepraszam!


Wiosną wszystko wraca do życia no i my też. Po długim,zimowym lenistwie w końcu trzeba się wziąć w garść i spalić zimowe kilogramy. Ostatnio znaleźliśmy wiele wspaniałych miejsc na spacery,nawet nie wiedziałam że mieszkam niedaleko takich miejsc! Wiosna zapowiada się ładnie,ciekawie i przede wszystkim aktywnie na punkcie robienia zdjęć. Zbieram na nowy obiektywik (póki co mam już uzbierane więcej niż połowa kwoty całkowitej,więc jest dobrze! ^^) który prawdopodobnie zakupię w Maju. Na razie muszę robić zdjęcia starą sigmą,bo stałka niestety się zepsuła i nie,nie da się jej naprawić -__-
Bacusia ostatnio trochę opitoliłam na brzuchu,łapach i standardowo przy obroży,ale chcę jeszcze bardziej go podciąć. Nie lubię jakoś jak ma zbyt długą sierść. Suczki teraz mają cieczkę,jakby się zmówiły O.o więc u nas wesoło,bo Baca nie daje za wygraną i robi wszystko żeby dostać się do swoich pięknych dam (wliczając pozbywanie się wszystkich przeciwników...ale to tak nieważne ;p). Mamy już wiele planów na wakacje (wiem,trochę wcześnie jak na pisanie o wakacjach xd) m.in chcę nagrać filmik z psiaczkami w roli głównej rzecz jasna :) No...ogólnie to u nas po staremu. Mam nadzieję że następny post będzie niebawem,a nie że będziecie musieli na niego czekać trzy miesiące,hehe :P


Moje "profesjonalne" obcięcie :P Nie no,kiedyś dojdę do wprawy xd :



I na koniec zdjęcie mojej Agatki z wczoraj :D


Do następnego Mordeczki!

niedziela, 12 stycznia 2014

Pozytywne nastawienie

Pisałam już w poprzednim poście że jestem pozytywnie nastawiona na rok 2014? Jeżeli nie,to piszę teraz. Mam wielką ochotę żeby trochę poćwiczyć z psami,wyjść na łąki,pobawić się i poszaleć. Oczywiście w miarę możliwości wszystko to robię,ale najłatwiej będzie jak już nadejdzie wiosna. Chociaż w sumie wczoraj ganiałam z Bacusiem w samym swetrze i spodniach :) Tyle że dzisiaj już ochłodzenie i pogoda brzydka,więc chyba nadchodzi ten czas kiedy trzeba wytrzymać to zimno i "śniegopodobne coś" (bo śniegiem tego nazwać nie można) i pomarzyć o wiośnie,ograniczając czas na dworze. Mimo wszystko spędzamy czas w miarę aktywnie.


Jestem dumna z mojego Miśka. Między świętami byłam w domu tylko z rodzeństwem i przyznam się że nie miałam czasu na codzienne spacery z Bacusiem. Ale na szczęście znalazła się moja siostra i jej chłopak,którzy wyprowadzali psa za mnie. Co prawda cały czas był na smyczy bo bali się sami go spuszczać (prawie w ogóle nie spędzają z nim czasu),ale dostałam miłe pochwały. Okazało się że Baca jest świetnym towarzyszem do spacerów i bez obaw mogę go raz na jakiś czas powierzyć komuś. Najbardziej mnie ucieszyła wiadomość że nie zwracał uwagi na inne psy. Od baaardzo dawna z tym walczę i w końcu widać efekty! Moja siostra twierdziła że nawet gdy jakiś bezdomny burek ich zaczepiał,Baca nie zwracał uwagi. To dla mnie nowość bo z reguły ciągnie do wszystkich psów,chce się z nimi przywitać itd,chyba że dostanie silne ostrzeżenie żeby tego nie robił,wtedy smutny idzie przy nodze.W każdym bądź razie, słowa takie jak "musisz mi pomóc przy wychowaniu mojego przyszłego szczeniaka" na pewno motywują do dalszej pracy z psem :) Ostatnio jednak zdenerwowało mnie to że Baca uwielbia drażnić Sunię,biega za nią,skacze przez nią jak powalony i szczeka,a przy okazji ją ślini -___- Ona dużych psów bała się praktycznie od zawsze,odkąd ją przywieźliśmy ze schroniska,miała tylko swojego jednego,ukochanego owczarkowatego,którego tolerowała,a od reszty od razu uciekała. Bacy z początku unikała (mimo że był jeszcze małym szczeniakiem jak zawitał do naszego domu),potem trochę się do siebie zbliżyli,ale jak tylko Baca zaczyna swoje zaczepki i szczekanie to Sunia się po prostu go boi,a im bardziej pokazuje strach to tym bardziej Baca się na to nakręca. Ogólnie Bacuś nie jest zbyt delikatny w zabawach,dlatego dobrze dogaduje się tylko z psami tego samego wzrostu,a małe zazwyczaj albo zlewa,albo chce je zjeść. Wyjątkiem jest Sara,bo Sara jest mądra i wie że Baca to ogólnie dupa,a nie żaden wojownik i nie reagowała na jego zaczepki,a jak pozwalał sobie na za dużo, to nie była wobec niego delikatna. Paradoks,suczka ważąca 5kg przyporządkowała sobie psa,który waży 50kg :D teraz Baca tylko grzecznie za Sarą chodzi i nawet nie myśli o jakimś rządzeniu się :P


A za tydzień zaczynają nam się ferie *.* Mam już dużo planów,także tych związanych z psowatymi. Przede wszystkim będzie duuużo zdjęć. Chociaż wiem że i tak dużo zależy od pogody,bo jeżeli będzie zimno i brzydko to moje ambitne plany zamienią się w oglądanie filmów z kotem na brzuchu :D

Zapraszam do zadawania pytań :) - http://ask.fm/Lolmenek

środa, 1 stycznia 2014

Nowy rok

No to witam Was w Nowym Roku - 2014! :) 

Lubię grudzień. Ze względu na Święta i Sylwestra. Koniec roku i początek nowego lubię dlatego,bo można wszystko jak to się mówi "zacząć od początku". Można postanowić jakieś zmiany,dać sobie jakieś postanowienia. Zmienić nastawienie do świata. Wszystko złego co się wydarzyło było rok temu,więc po co do tego wracać? ;) Czuje się taką wolność umysłu. "Ha,wszyscy się zdziwią jak mnie zobaczą w Nowym Roku w szkole. Będę inna niż zawsze,będę silniejsza,będą zdziwieni". Tak myślę co roku ;p zazwyczaj jest inaczej,ale mimo wszystko lubię to "zaczynanie od początku".

Hmm chyba powinnam zrobić jakieś podsumowanie roku 2013 jak wszyscy,ale nie ma za bardzo co pisać. Nie mówię że ten rok był nudny czy zły,ale po prostu nie było nic wielkiego z moimi psami. Żyjemy sobie,sztuczkujemy,spacerujemy,ale co będziemy tu pisać o takich "bzdetach" jak niektórzy przez ten rok zaliczyli kilka konkursów,niektórzy założyli hodowlę,a jeszcze inni kupili szczeniaka? :P nasze życie jest "zwyczajne" (chociaż wyjątkowe) i nasz blog jest przeznaczony dla tych,którzy nie wymagają ciągłych niusów i postępów w pracy z psami. Dlatego panuje u nas taka "rodzinna" atmosfera xd

Jeszcze jakieś świąteczne zdjęcie:


Jak psiakom minął Sylwester? Nie było najgorzej. Co prawda kupiłam tabletki ziołowe i dostałam polecenie od sprzedającej że mam dać jedną tabletkę Bacusiowi w południe w Sylwestra,a na opakowaniu przeczytałam że 1 tabletka na 3kg masy ciała psa (Bacus  waży 50kg ^.-) 4 dni przed stresującym wydarzeniem. Także efektów można się spodziewać ok. soboty ;] Ogólnie to Baca od 16:00 nie chciał wyjść na dwór i świrował w kotłowni,ale cóż zrobić? Sylwester to Sylwester. Potem doszły suczki i mój (jakże nieustraszony kot) Rudek :D ogólnie to porobiłam im "schrony" w razie gdyby jeszcze się bały,a Rudek znalazł swój schron...za kiblem -__- Ważne że już po wszystkim ;)
Wam jak minął Sylwester? Puszczaliście fajerwerki?