Berneński pies pasterski - Baca

czwartek, 9 lutego 2012

Wieczorne spacerki



Wiem że miałam pisać jak nauczyć psa komendy poproś,ale nie chce mi się tego wszystkiego tłumaczyć,zresztą nie udało mi się nagrać filmiku z Sarą xD
Na pocieszenie mogę Wam wstawić zdjęcie Suni jak prosi :P


Co u mnie nowego? Michael dzisiaj ,,przyszedł",a raczej doczołgał się do domu po dwóch dniach z chorą nogą.Pojechaliśmy na wizytę do weterynarza i okazało się że coś mu tam odczepiło w nodze (ogólnie chyba wpadł pod samochód,ale nie aż tak poważnie) i czeka go operacja...no cóż tak to już jest z kotami...zresztą Michael tyle już przeszedł że takie coś to dla niego pestka.

Moi rodzice zamiast spędzać czas oglądając seriale postanowili że będziemy chodzić z Miśkiem na spacery.Jak idzie ojciec to Baca może spokojne iść bez smyczy.Okazało się że mój pies mnie słucha...
O.o
Baca był zajęty wąchaniem śniegu ja go wołam,a on w tej samej sekundzie do mnie przybiega...nie mogłam uwierzyć.Później spróbowałam kolejny raz i znów to samo :) Cieszę się.

Niestety ferie mi się kończą w tym tygodniu...beznadzieja.Czekam na lato...


Zdjęcie trochę straszne,ale Baca uwielbia biegać i skakać za swoimi ,,kiełbaskami".
Kto mi tu wmówi że Berneńczyki nie lubią ruchu ?
Bardzo ważna jest dla mnie figura tego oto wyżej psiaka dlatego wymęczam go fizycznie do końca ;)
Każdy członek rodziny musi mieć moją zgodę,aby dać mu jakikolwiek smakołyk :D
No,ale cóż...taka już jestem.