O psach nie mam co pisać,więc napiszę o czymś innym.Uwielbiam oglądać dobre filmy i ostatnio trafiłam na dzieło,naprawdę,film zrobił na mnie wrażenie.Nosi tytuł "Człowiek bez twarzy",opowiada o przyjaźni między młodym chłopcem,a dorosłym - byłym - nauczycielem,który przez wypadek ma zeszpecone pół twarzy przez co jest nieakceptowany przez innych.Pewnego dnia dwaj samotnicy spotykają się,chłopak prosi nauczyciela o pomoc w przygotowaniu do egzaminów do szkoły wojskowej (ma rodzinne kłopoty) co w najbliższym czasie spowoduje silną przyjaźń,jednak coś staje na przeszkodzie...naprawdę film wzruszający,gorąco polecam.
Oprócz tego chcę zacząć się naprawdę uczyć języka angielskiego,oczywiście w szkole już się go uczę,ale mam zamiar sama od siebie dać z siebie wszystko,a jako prezent na osiemnaste urodziny wyjechać do Stanów Zjednoczonych...daleka przyszłość,ale lepiej myśleć o przyszłości niż przeszłości ;)
http://ask.fm/Lolmenek