Berneński pies pasterski - Baca

sobota, 30 sierpnia 2014

Ten pierwszy pies

"Maammoooo! Tatooooo! Kupcie mi psa,plis!"

Chyba każda psiara przez to przechodziła :D U niektórych było to proste i szybkie,u niektórych takie namawianie i prośby trwały latami nawet. Jednak każdy musiał przez to przejść (no chyba że ktoś ma tak wspaniałomyślnych rodziców że sami postanowili kupić swojemu dziecku pieska ;>).  Chyba każdy miłośnik psów na zawsze będzie pamiętał tego psa,który był jego pierwszym psem,tym z którym popełniło się najwięcej błędów i najwięcej nas nauczył. Nauczył nas odpowiedzialności oraz w pewnym sensie miłości do psów. Do takiego psa zawsze będzie się miało największy sentyment :) Nawet jeżeli pod żadnym względem nie był to nasz wymarzony pies.

Ja oczywiście tak mam. Jedni już pewnie wiedzą,drudzy nie,ale moim pierwszym psem była (i nadal jest of kors ;p) moja wspaniała Sara. Hmmm...jak to było? A już wiem!
Poprosiłam rodziców o psa. Po jakimś czasie dostałam swojego obiecanego pieska :> nie było tak trudno,trudniej było rodziców namówić na Berneńską kluskę,zresztą nic dziwnego w sumie xD
Sara dużo ze mną przeszła,tego złego i dobrego. No bo nie oszukujmy się,ale jaką wiedzę na temat psów może posiadać czteroletnie dziecko takie jak ja,kiedy dostałam Sarę? No raczej żadną,właśnie dlatego Sara jako pierwszy pies miała ciężko z moją głupotą i niedoświadczeniem ;D Jednak zawsze o nią dbałam jak tylko najlepiej potrafiłam,tutaj sobie nie mogę nic zarzucić ^.^ 
Pamiętam jak nosiłam ją na rękach i wszyscy sąsiedzi do nas podchodzili,pytali o nią,głaskali :) Miło się teraz wraca teraz do starych kaset gdzie Sara była jeszcze taka mała jak ja i razem się bawimy. Mogę powiedzieć że w sumie ona się starzeje równo ze mną. Kiedyś byłyśmy małymi dziewczynkami,które biegały po łąkach na boso,teraz jesteśmy trochę poważniejsze i mądrzejsze (przynajmniej Sara,bo ze mną to różnie bywa huhu ;>).
Sama nie wiem jak dużo zawdzięczam tej z pozoru małej istocie,wiem jedynie tyle że bardzo dużo...to dzięki niej interesuję się dzisiaj tym czym się interesuję,to ona mnie nauczyła cierpliwości i zrozumienia dla psów,jest ze mną od zawsze i mam nadzieję że jeszcze będzie dłużej <3 p="">


A Wy co powiedzie o swoich pierwszych psiakach? :)

7 komentarzy:

  1. U mnie z drugim psem była męczarnia :) Prosiłam, prosiłam :)
    Fajny post, genialny blog :)
    Będę zaglądać i dodaje do obserwowanych :)
    Pozdrawiam!

    Zapraszam: http://codziennebeagle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Super post i super blog będę częściej zaglądać !
    i obserwuję liczę na to samo :3 możesz zaobserwować mnie na samym dole ;)

    Pozdrawiam http://przygodys.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszego psa zawsze się pamięta najbardziej i z największym sentymentem wraca wspomnieniami do niego. Z czasem nasze doświadczenia się rozrastaja i dzięki temu każdy kolejny pies jet inny i inaczej wychowywany.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie ciężko było przekonać rodziców ale w końcu się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To musi być super uczucie dorastać z psem i być z nim do samego końca.
    Ja niestety nie miałam takiej możliwości.
    Masz racje pierwszy pies, to taki duży sentyment... Kurcze, kto by pomyślał, że po prawie 10 latach znowu wrócę do ONków :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w wieku 2 lat poprosiłam o rudą kulkę, którą zobaczyłam u sąsiadów rodziny, na drugim końcu polski. I tego samego dnia dostałam rudą kulkę. Perła przeżyła ze mną dużo złego i jeszcze więcej dobrego. Jako szczenię i młody pies bawiła się ze mną (choć tego nie pamiętam), teraz spokojnie spędza starość w moim łóżku.

    thestryofmydog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie zawsze były psy, więc o takiego wymarzonego prosiłam jak miałam 13 lat :D Tekst na początku jest trafny w 10000% procentach :D Jak już doszło do tego momentu to też tak nudziłam :D:D
    Sara miała po prostu ekstra beztroskie dzieciństwo :D Z każdej strony ją miziali i nosili jak księżniczke :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo cieszę się że komentujesz post,ale wyrażaj się w sposób przyzwoity.Każdy komentarz jest dla mnie ważny i każdy szanuję.